Wypożyczone, nie na wieczny użytek.
Zużywane i używane.
Czasem trzeba łatać,
naoliwiać części,
wcierać leczące balsmay...
Białe pastylki pomagają,
ale nie zawsze i nie na wieczność.
Mają krótki czas działania,
różne zastosowania i składy.
Pożyczone, nie na wieczny użytek.
Zużywane z każdym dniem.
Nadające formę temu, co kryje się w środku każdego z nas.
Niektórzy dbają o nie lepiej inni gorzej.
Mniejszy stopień zużycia, uszkodzenia lub większy.
Kiedyś spłacimy pożyczkę, czy nie?
To dar? Dla nas już na zawsze?
Kombinezon, który starzeje się razem z nami.
Przywdziewamy go co dzień.
Razem przeżywany trudności i niezliczone piękna.
Każda minuta wzbogaca go o dodatkowe odznaczenia.
Czas płynie, czas płynie, a ono traci swoją siłę, zużywa się.
A nasze wnętrze z ogromnym smutkiem rozpoznaje
jak bardzo niezdolny do wielu rzeczy jest nasz wierzchni kombinezon.
Nasz przyjaciel i wróg zarazem.
Suwak spięty mocno,
trzyma się jak przyszyty.
A ono nieproporcjonalnie do wnętrza
przybiera odznaczenia czasu.
Czas, czas to on chyba jest kluczem
do spłacenia wszelkich pożyczek...