sobota, 12 grudnia 2015

Dwie Siły

Dwie Siły
Obrasta niewinnie powierzchnię. 
Ochładza ich wnętrza. 
Zarasta, jak nieogolony, delikatny zarost.
Niby do usunięcia, ale jednak piękny 
i nie zawsze potrzebnie narzucany jako nieschludny.

Wspina się i dosięga najwyższych szczytów
lekkich płatków.
Swoją bielą kontrastuje z ich kolorami
ale wcale ich nie przyćmiewa. 
Nie gasi ich blasku. 
Pozwala im lśnić jeszcze jaśniej. 
Jeszcze piękniej.

Obrasta ściany, samochody, okna
Błądzi po cienkich powierzchniach, 
jakby czegoś szukając. 
Czy kiedyś dostanie się do wnętrza, 
a nie będzie tylko chodził po powłokach?

Rozszerza się na powierzchniach jezior, twardnieje
Rozmawia z trawami,
delikatnie smuga wyschnięte, igiełki.

Pieści ciepłą skórę ludzką, gdy się z nią zetknie
Jego zimno dostaje się do opuszków,
ale tylko na chwilę, tylko na sekundę
Potem umiera. 
Znika.

Ale istniał kiedyś. 
Zetknięcie dwóch sił.
Jedna umiera. Druga żyje z pamięcią o tej umarłej.

Ale on nigdy nie umrze na dobre,
odradza się po każdej mroźnej nocy.
Nie pozwoli zdmuchnąć się z szyby.
Będzie walczył z ciepłem,
Będzie ozdabiał nasz świat.
Nigdy nie przyćmi blasku ciepła, 
on tylko je upiękni.
Nie zawsze warto walczyć.

4 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak czytam, czytam i stwierdzam, że masz ogromny talent i potencjał :) Nie znam się, ale moim zdanie wszystko jest napisane "zwiewnie" i tak, że przyjemnie się to czyta. Tak trzymaj!
    Zapraszam do mnie!

    Mój blog~KLIK♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak. To na w pół prawda czasami nie trzeba walczyć by walczyć . twoja walka może być brak walki. Zawsze warto. Cudowny opis... Mamy wiele że sobą wspolnego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowity kunszt. Bogactwo słów i delikatny powiew romantyzmu.

    OdpowiedzUsuń